Espresso Buongiorno
Espresso Buongiorno
Espresso Buongiorno
Któż nie był we włoskim barze o poranku? Kto nie był, powinien to zrobić, by spróbować włoskiego kawowego mikroświata. Ze wszystkich włoskich barów w wielu odwiedzonych przez nas miastach, najbardziej zapamiętałem taki niepozorny z zewnątrz, położony w maleńkiej mieścince, w zasadzie na wsi, na górskiej drodze między Bolonią a Pistoią. Jedna ulica i placyk. Na ulicy pusto i cicho. Na placyku wejście do baru. W środku pełno ludzi i wesoły gwar. Gdy tylko zagadaliśmy do pracujących za barem właścicieli coś na temat kawy i ich ekspresu do kawy, od razu wylądowały przed nami dwa kielichy prosecco... Kawa to piękna sprawa :).
Niniejsza kawa składa się z kilku świetnych arabik, podobnie jak inne moje mieszanki: Brazylia/Kolumbia/Nikaragua/Etiopia. Espresso zapowiada ciekawe kontrasty i różne wątki sensoryczne. Spore body, czekoladowe aromaty, włoskie wrażenia, ale również dużo nowoczesnego smaku ;), idealne do porannego cappuccino lub popołudniowego ristretto.
Data palenia: 25/02